Odwiedziliśmy Tylicz i Krynicę-Zdrój

2021-08-31
Grafika artykułu: Odwiedziliśmy Tylicz i Krynicę-Zdrój
Na zakończenie wakacji, w poniedziałek 30 sierpnia grupa 44 uczestników i 5 opiekunów z GOK odwiedziła Tylicz i Krynicę-Zdrój. Piękną, widokową trasę pomiędzy pasmami Beskidu i Gorcami pokonaliśmy z chmurami zawieszonymi znacznie poniżej szczytów i musieliśmy wierzyć na słowo, że tam są. Ale za to w Tyliczu czekały na nas ciekawe opowieści.
Najpierw przewodniczył nam przewodnik beskidzki Janusz Kieblesz. Jest pasjonatem historii swojej miejscowości, współtwórcą Muzeum Historii Tylicza. Nasze miejscowości - Tylicz i Lanckoronę - bardzo wiele łączy. W tym samym czasie lokował je jako miasta król Kazimierz Wielki i ufundował w nich kościoły. Obie leżały na ważnym szlaku handlowym między morzami Bałtyckim i Śródziemnym. Obie podupadły z powodu potopu szwedzkiego, utraciły prawa miejskie w tym samym 1934 roku i obie były ważnymi bastionami konfederacji barskiej. Janusz Kieblesz pokazał wiele eksponatów związanych z historią Tylicza, pamiątek konfederacji barskiej, które w tylickim muzeum są znacznie bogatsze niż u nas (jest nawet armata, kule i naboje, konfederackie podkowy, wiernie odtworzone mundury). Cenną pamiątką Tylicza jest obraz św. Barbary, patronki artylerii, podarowany przez gen. Kazimierza Pułaskiego. Obok konfederackich, w muzeum zgromadzono wiele przedmiotów związanych z dawnym rzemiosłem i życiem codziennym łemkowsko-polskiej miejscowości oraz map, dokumentów szkiców, a także kopia bardzo cennej ikony św. Kosmy i Damiana. Na zakończenie wizyty w muzeum chętni mogli sobie prawie samodzielnie wybić tylickiego lub konfederackiego talara.  
Odwiedziliśmy też ujęcie wody mineralnej Tyliczanka oraz tężnię przy ujęciu.
Kolejnym naszym przewodnikiem był ks. prałat Marian Stach, który oprowadził nas po Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych i Opiekunki Rodzin oraz po zabytkowym kościele św. Piotra i Pawła. Matka Boska Tylicka to obraz cudami słynący, liczący ok. 500 lat. Jeszcze starszym zabytkiem jest późnogotycki krucyfiks. W sanktuarium przy ołtarzu głównym i bocznych znajdują się relikwie polskich świętych i błogosławionych: Św. Kingi, Św. Jana Pawła II, Św. Faustyny Kowalskiej, Św. Maksymiliana Marii Kolbego, Bł. Karoliny Kózkówny oraz Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. Ks. prałat barwnie i z humorem wprowadził nas w skarby zgromadzone w sanktuarium i zabytkowym kościele. 
Tylicz od Krynicy-Zdrój dzieli tylko kilka kilometrów. Deszcz nie pozwolił nam się cieszyć przechadzką po tym pięknym kurorcie, ale zdołaliśmy zobaczyć krynicki deptak, pijalnie wód mineralnych (niestety w remoncie), zabytkowe wille, które malował Nikifor. Niebo przetarło się nad Krynicą, gdy odwiedziliśmy XIX-wieczną pijalnię wód Jana, Zubera, Józefa i Mieczysława przy stacji kolei linowej na Górę Parkową. Oczywiście odbyliśmy też w Krynicy podróż w czasie do krainy zabawek - nawet tych z wykopalisk sprzed kilkuset lat, a także tych, którymi bawiły się nasze prababcie i pradziadkowie w XVIII, XIX i XX wieku.  
Wrażeń było sporo, a jak zapamiętali tę wycieczkę uczestnicy, dowiemy się już wkrótce z przygotowywanych przez nich "Dzienników podróży do Tylicza i Krynicy-Zdrój" w formie słownej i obrazkowej. 
Na razie musimy się zadowolić zdjęciami. 



Autor:
Anna Witalis-Zdrzenicka

Zdjęcia:
Małgorzata Mirek, Anna Witalis-Zdrzenicka, Małgorzata Dziadkowiec