Na Lanckorońskim Jarmarku Wielkanocnym
"Nie ja biję, palma bije, za sześć noc Wielkanoc" - przypomniała dawny obyczaj etnograf Krystyna Reinfuss-Janusz. Uderzenie palmą miało mężczyznom przynosić pomyślność, a pannom - dobrego męża. Należało też połknąć trzy baźki, by gardło było zdrowe. Oczywiście palma musiała być najpierw poświęcona. I właśnie od Mszy św. z poświęceniem palm rozpoczęła się niedziela na naszym Lanckorońskim Jarmarku Wielkanocnym. Palmy poświęcił ks. Proboszcz Rafał Cinal, a po Mszy św. rozstrzygnięto konkurs. Aneta Kurowska-Maj sumiennie pomierzyła te największe. Dziesięć zostało nagrodzonych głównymi nagrodami, a wszystkie otrzymały wyróżnienie, bo wszystkie były piękne.
Podczas tej Niedzieli Palmowej mieliśmy wszystkie pogody - od "tajfunu", przez śnieg i grad, po przecierające się niebo i wreszcie słoneczko. Sam jarmark - czyli kramy rękodzieła - był ewidentnie ekstremalny i tylko najwytrwalsi dali radę. Gratulacje dla tych wystawców. Pogody nie zraziły ani żłobka, ani szkoły podstawowej, ani pań ze stowarzyszenia Siedlisko Skawinki, które przybyłych na jarmark częstowały pyszną chrzanówką i delicjami na słono, ostro i słodko, zapowiadającymi wielkanocny stół. O zwyczajach wielkanocnych naszej ziemi i Małopolski opowiedziała etnograf Krystyna Reinfuss-Janusz.
Jarmark objął Patronatem Honorowym Wójt Gminy Lanckorona Tadeusz Łopata, a naszym gościem był Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski. Była to okazja do podziękowania za wszystkie granty dla stowarzyszeń naszej gminy, pomoc finansową dla gminy i za tę najświeższą dotację na renowację obrazu św. Anny Samotrzeć. To obraz z XVII wieku, ocalał z pożaru w potopie szwedzkim. Obraz pochodzi z zamku, ale od lat jest w kościele lanckorońskim.
Gości powitali wójt Tadeusz Łopata i Małgorzata Dziadkowiec, dyrektorka GOK-u, który był organizatorem Jarmarku,
a Partnerem wydarzenia było Województwo Małopolskie.
Autor:
Anna Witalis-Zdrzenicka
Zdjęcia:
Anna Witalis-Zdrzenicka, Renata Pabich, Jadwiga Florek